Leon
Nie wiem, co mam teraz zrobić. Violetta ode mnie uciekła, bo jej nie zaakceptowałem. Chyba muszę o niej zapomnieć. No, nieważne. Jest już po zajęciach w Studiu i wracam do domu. Droga zwykle zajmuje mi kilka minut, więc szybko dotarłem do naszej willi. Otworzyłem cicho drzwi i wszedłem do środka. Usłyszałem rozmowę telefoniczną. ;
V; <chichot> Diego, czy ty czasem nie przesadzasz?
D; W żadnym wypadku. Po prostu jesteś śliczna i no wiesz, chciałbym się spotkać..
V; W sumie nie mam planów, więc co mi szkodzi. I proszę przestań.. Mnie komplementować.. <chichot>
D; Jasne, jasne. Kotku.. <mruczenie>
V; <chichot>
Słysząc ich rozmowę, zagotowałem się w środku. Jak ona może mnie z nim zdradzać? Odchrząknąłem, a ona obróciła się w moją stronę i rozłączyła się. Podeszła do mnie bliżej, spojrzała w oczy. Była taka piękna, mimo tego, że mnie zdradziła, pocałowałem ją w usta. Nie odwzajemniła pocałunku, tylko wyrywała się.
Gdy oderwałem się od niej, przetarła usta z obrzydzeniem i ruszyła do naszej sypialni. Wzięła walizkę i wyniosła się z domu. Już miała wychodzić, jednak odwróciła się w moją stronę.
- To koniec. Wiesz, że wszystko zniszczyłeś? - zapytała nonszalancko.
- Wiem, o tym. Ale ty mnie zdradzałaś! - krzyknałem poirytowany.
- Wcale nie! Diego to tylko znajomy! Poznaliśmy się na wakacjach w Madrycie!
- Taak, jasne. Wyglądam na idiotę. Poza tym po co tak się zmieniłaś?
- Żeby Ci dać do zrozumienia, że nie jestem małą dziewczynką! - wydarła się i wyszła z domu. Z tego co usłyszałem, traktowałem ją jak dziecko. Kurde zamieniłem się w jej ojca, zamiast chłopaka. Rzadko się całowaliśmy w ogóle, nie zbliżaliśmy się do siebie. Ja nie chciałem. Ona tego pragnęła. Byłem głupi.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ta dam!
Leonetta znikła! ;> BUAHAHAAAA ;-;
I szybko nie wróci ;3
Pozdrawiam, kolejny może dziś wieczorem lub jutro ! ^^
Tina ♥